Zabawy z dzieckiem w domu, czyli czym zająć dwulatka bądź trzylatka
No tak zima za pasem, nadeszły już chłodne jesienne wieczory… siłą rzeczy więcej czasu spędzamy w domu. Jeśli Twoje dziecko nie chodzi jeszcze do przedszkola, żłobka i skończyło już dwa lata, a Ty jesteś z nim 24 na dobę, to z pewnością nie będzie to łatwy czas. Generalnie czas z dzieckiem w domu to piękny i jednocześnie dający mocnego kopa w cztery litery okres.
Dwulatek to niezwykle żywe stworzenie, na miejscu nie usiedzi, siły i energii ma mnóstwo, a do tego jak jeszcze przechodzi słynny bunt dwulatka to każdy dzień stanowi wyzwanie. Dwuletnie dziecko bardzo dużo potrafi i rozwija się w zaskakującym tempie. Ale większość dzieci w tym wieku nie umie jeszcze bawić się samemu i ciężko je zainteresować na dłuższą chwilę. To znaczy… dzieci znajomych i sąsiadów bawią się same, a matki gotują i sprzątają, a nawet pracują… tylko Twoje jakieś takie inne 😉 Oczywiście to pewnie w ocenie innych Twoja wina, no bo czyja 😀 … A więc skoro nawarzyłaś piwa to musisz ruszyć wyobraźnią. Dziś napiszę o tym jak spędzam czas z dzieckiem w domu kreatywnie, aktywnie i wesoło. Tak aby dziecko nauczyło się jak najwięcej i zajęło zabawą na dłuższą chwilę, a ja żebym się za bardzo nie nudziła! Rynek zabawek dla dzieci jest …ogromny… niestety większość zabawek tak naprawdę interesuje dziecko tylko na chwilę. Ciężko wybrać tę jedną jedyną. Taką, którą kupiłabyś sobie święty spokój! Najpierw trzeba wykupić ich tysiące, żeby natrafić na cud! A poza tym ktoś mi kiedyś powiedział, że zabawki są dla rodziców a nie dla dzieci ..i chyba miał rację 😉
Ale do rzeczy, oto kilka zabaw które świetnie sprawdzą się z dwulatkiem i starszym dzieckiem, niektóre z nich masz podane jak na tacy w sklepie 🙂
1. Tzw. Teczka dwulatka, trzylatka, przedszkolaka, bardzo fajne zebrane w teczkę kolorowanki, naklejki do wyklejania różnych historyjek. Kupisz za kilkanaście złotych nawet w Biedronce, a już na pewno w Auchanie. Uczą malowania, rysowania, zestawiania elementów ze sobą, przeciwieństw, przygotowują dziecko do nauki pisania i czytania. Nie, nie na to nie jest za wcześnie. Dziecko pomaluje po swojemu, naklei do góry nogami, ale potrafi to zrobić już samo.
2. Wodne kolorowanki, to prawdziwy hit, bez brudu, mazania wszystkiego dookoła, jedynym zagrożeniem jest rozlanie niewielkiej ilości wody 😉 uwielbiam je !
3. Plastelina… a właściwie ciastolina, dozwolona od 3 roku życia, jednak większość dzieci bawi się nią już jako dwulatki, pod nadzorem rodziców 🙂 Już dwulatek może sam obsługiwać gotowy zestaw ciastoliny dostępny w Smyku. Nie brudzi, ładnie pachnie i fajne się sprząta. Moje dziecko było zajęte ciastoliną przez długi okres…potem trochę znudzone straciło ją z oczy na dwa tygodnie i na nowo było WOW 😀
4. Kolejnym hitem, najprawdziwszym jest tablica do malowania znikopisem ze stępelkami. Dzieci malować uwielbiają, a tablica nie brudzi i generalnie jest bezproblemowa. Świetną zabawą jest zgadnij co to? Ja maluję a synek zgaduje. Albo synek rozkazuje a mama maluje 😉 im większa tablica tym większe możliwości zabawy.
A teraz trochę propozycji które wymagają od Ciebie większego zaangażowania. Nazwijmy to kreatywnością matki. Takie zabawy dla dwulatka i nie tylko mają wiele zalet, rozwijają w dziecku min. zdolności manualne.
1. Zabawy zakrętkami … tak tak z zakrętek jesteś w stanie zrobić dosłownie wszystko. Na pewnym etapie dziecko zaczyna interesować się butelką i jej zawartością, mój synek chodził powtarzając z uporem maniaka dwa zwroty: akici butelkę, akamy dźwi. Czemu tego nie wykorzystać ? Daj dziecku, najlepiej plastikowe butelki, pojemniki i nakrętki. Dobrze jest to jakoś uporządkować, żeby było potem jak najmniej szukania i sprzątania
2. Segregacja, idealna zabawa dla dwulatka. Wkładać, przekładać, pakować. Weź to co masz w domu, kasztany, żołędzie, szyszki – u nas akurat skarby jesieni, ale tu przydadzą się też nakrętki, guziki itp. I jeszcze tylko kilka pudełeczek i zabawę z dwulatkiem w segregację czas zacząć!
3. Robienie zwierzaków z tego co masz w domu.. zabawa przednia, potrzebne są nożyczki, plastikowe – rozejrzyj się w dyskoncie. Talerzyki papierowe, formy do muffinek, papier, bibuła, .. zawsze się coś znajdzie. W ten oto sposób zrobiliśmy już zoo, zwierzęta na wsi … mały bez stresu siedzi i wycina swoje frędzle,a ja jadę z koksem 🙂
4. Zabawa w teatrzyk.. zamiast zwykłej Przytulanki, Kup dziecku pacynkę, a najlepiej dwie do pary. Ubaw po pachy. Zabawa z pacynką otworzyła przed moim dzieckiem zupełnie nowy świat. Dziecko uczy się słowem, gestem wyrażać uczucia. Uczy się odkrywczości, wciela się w rolę, pokonuje nieśmiałość. Zalet takiej zabawy z dwulatkiem jest mnóstwo.
5. Malowanie kredą , oczywiście po chodniku. Gdy będą przeganiać Cię sąsiedzi, powiedz, że skoro kupy psie im nie przeszkadzają, to pomazany kredą chodnik, także nie powinien 😉
6. Rolki po papierach… z nich zrobisz wszystko, np. wkładania kredek w dziurki na wylot, zwierzaki, owady i zabawa z dzieckiem gotowa.
7. Wspólne prace plastyczne.. mama maluje domek, łączkę a synuś przylepia gotowe filcowe zwierzątka. Nie szkodzi, że do góry nogami. Ważne że zrobi to sam i już to potrafi. Przy okazji można uciąć sobie pogawędkę o zwierzakach na wsi i ich życiu codziennym 🙂
To tylko kilka propozycji, od razu zaznaczę, że pedagogiem wczesnego nauczania nie jestem, a jedynie uśpionym polonistą z zapędami artystycznymi 😉 i matką bardzo żywego i roszczeniowego dwulatka. No to zamiast stać tępo przed półką zabawek w Smyku, co się będziesz nudzić z dzieckiem w domu 😉